Uklękłam nad skrajem przepaści wpatrując się w dal. Przymrużyłam oczy zerkając w dół. Zakręciło mi się lekko w głowie, więc w razie czego odsunęłam się do tyłu. Na wskaźniku wyczułam silny puls Energonu. Naszego pożywienia. Zeskoczyłam z pagórka, i podeszłam do swojej ekipy.
- Idziemy. Wyczułam albo kopalnie Energonu, albo Decepticony - oznajmiłam.
- No to na co czekamy? Jestem głodna - jęknęła Cookie.
- Jeśli to w ogóle jest kopalnia. Nie jaraj się tak - uprzedził Itachi.
- Ha, ha. Odezwał się "Naukowiec" - Mirage wywrócił oczami.
- Już przestańcie. Mamy mało czasu - popatrzyłam się na zachodzące słońce. - Zaraz zrobi się ciemno.
- A to co w ciemności nie widzisz? - zakpił Jacob.
- Słuchaj. Nikt cię tu nie trzyma. Możesz sobie iść. Nie potrzebujemy kolejnego kociaka do niańczenia - syknęłam.
- Stary, ona ma racje - Mirage skrzyżował łapy na piersi.
Jacob tylko miauknął, gwałtownie odwracając się do nas plecami. Westchnęłam z rezygnacją.
- Jestem...
- Tak wiem Nightstar. Jesteś tępą kotką która uważa się za "Primea" tak? - wybuchł Jacob.
Stałam. Po prostu stałam. To co on powiedział, to... to był strzał prosto w moje serce.
- Co? - szepnęłam niemal nie dosłyszalnie. - Jak możesz tak myśleć?!
Spojrzałam w jego oczy, po czym je zamknęłam. Odetchnęłam głęboko próbując się uspokoić.
- Przesadziłeś gościu - usłyszałam głos Itachiego.
- Dość! - krzyknęłam. - Idziecie, albo idę sama.
- Idziemy - Mirage odpowiedział za wszystkich.
***
Na miejscu staraliśmy się zachować swoje najlepsze pozycje. Ja i Mirage schowaliśmy się za głazem, Cookie z Jacobem bronili tyłów, a Itachi krył się za drzewami. Machnęłam łapą aby przygotowali bronie. Wyjęłam swój miecz, i zaczęłam liczyć na palcach do trzech.
-... dwa... trzy! - otoczyliśmy ich.
Jednak nie były to Cony.
- Boty - zdziwiła się Cookie. - Ale... przecież nie widzieliśmy ich od prawie roku.
- Jak widać parę przetrwało - mruknęłam. - Opuście bronie.
- Pierwszy raz widzę kotkę która przewyższa kocury - zażartował jeden z nich.
- Ekhem - warknęła Cookie.
- Przepraszam Madam.
- Aczkolwiek ta kotka na którą właśnie patrzysz, ukończyła wszystkie szkolenia - rzuciłam.
- Szkolenie w Cybertrońskiej Gwardii Narodowej też? - spytał.
Czułam jak krew mnie zalewa. Przygryzłam język aby nie paść z obraźliwymi słowami.
- Przestańcie - z grupki wystąpił kocur z charakterystycznym czarnym paskiem ciągnącym się od głowy aż po sam ogon. - Jestem Bumblebee. Przezwisko Błękitnooki. Stanowisko Zwiadowcy.
Wszyscy z mojej ekipy popatrzyli na mnie lekko wytrzeszczonymi oczyma.
- Nightstar - zaczęłam. - Przezwisko Miętowe Futro. Stanowisko Zwiadowcy, i Obrońcy.
- Miętowe Futro? - zachichotał czarny kocur.
- Chcesz wiedzieć dlaczego mnie tak nazywają? - syknęłam strosząc futro. - Bo raczej nie chciałbyś.
- Ok, ok już nie pytam - zaprzeczył łapami.
Zauważyłam że Itachi porusza niespokojnie uszami, i napina mięśnie.
- Co jest? - spytałam.
- Decepticony. Idą tu - spojrzał w moją stronę.
- Kto?
- Starscream, sługusy Megatrona, i ktoś kogo nie umiem określić.
- Con czy Bot? - zaczęłam grzebać w swoim podręcznym plecaczku.
- Bot - przestałam grzebać, i podniosłam głowę.
- Itachi ma niebywale wyostrzone zmysły. Nie może się mylić - podsumowała Cookie.
Gapiąc się w stronę gdzie zaraz miały wyłonić się Decepticony poczułam znajomy zapach. Otworzyłam lekko pysk aby wyczuć go dokładniej. W tej samej chwili zza rogu wyszły Cony.
- Oo. Komitet powitalny! Słodkie - wsłuchałam się w bezsensowną przemowę Starscreama. - Nightstar! Dawno żeśmy się nie widzieli. Myślałem że Dreadwing cię unicestwił. Jak widać nie postarał się.
- Coś go powstrzymało - wyciągnęłam pazury przygotowując się do skoku.
- Wiem. Wrócił cały zakrwawiony.
- Ohh czyli podziałało? - uśmiechnęłam się chytrze.
- Night. Kope lat! - odwróciłam się gwałtownie, i zamarłam.
Ciąg dalszy nastąpi...
- NightStar/MindFur
-... dwa... trzy! - otoczyliśmy ich.
Jednak nie były to Cony.
- Boty - zdziwiła się Cookie. - Ale... przecież nie widzieliśmy ich od prawie roku.
- Jak widać parę przetrwało - mruknęłam. - Opuście bronie.
- Pierwszy raz widzę kotkę która przewyższa kocury - zażartował jeden z nich.
- Ekhem - warknęła Cookie.
- Przepraszam Madam.
- Aczkolwiek ta kotka na którą właśnie patrzysz, ukończyła wszystkie szkolenia - rzuciłam.
- Szkolenie w Cybertrońskiej Gwardii Narodowej też? - spytał.
Czułam jak krew mnie zalewa. Przygryzłam język aby nie paść z obraźliwymi słowami.
- Przestańcie - z grupki wystąpił kocur z charakterystycznym czarnym paskiem ciągnącym się od głowy aż po sam ogon. - Jestem Bumblebee. Przezwisko Błękitnooki. Stanowisko Zwiadowcy.
Wszyscy z mojej ekipy popatrzyli na mnie lekko wytrzeszczonymi oczyma.
- Nightstar - zaczęłam. - Przezwisko Miętowe Futro. Stanowisko Zwiadowcy, i Obrońcy.
- Miętowe Futro? - zachichotał czarny kocur.
- Chcesz wiedzieć dlaczego mnie tak nazywają? - syknęłam strosząc futro. - Bo raczej nie chciałbyś.
- Ok, ok już nie pytam - zaprzeczył łapami.
Zauważyłam że Itachi porusza niespokojnie uszami, i napina mięśnie.
- Co jest? - spytałam.
- Decepticony. Idą tu - spojrzał w moją stronę.
- Kto?
- Starscream, sługusy Megatrona, i ktoś kogo nie umiem określić.
- Con czy Bot? - zaczęłam grzebać w swoim podręcznym plecaczku.
- Bot - przestałam grzebać, i podniosłam głowę.
- Itachi ma niebywale wyostrzone zmysły. Nie może się mylić - podsumowała Cookie.
Gapiąc się w stronę gdzie zaraz miały wyłonić się Decepticony poczułam znajomy zapach. Otworzyłam lekko pysk aby wyczuć go dokładniej. W tej samej chwili zza rogu wyszły Cony.
- Oo. Komitet powitalny! Słodkie - wsłuchałam się w bezsensowną przemowę Starscreama. - Nightstar! Dawno żeśmy się nie widzieli. Myślałem że Dreadwing cię unicestwił. Jak widać nie postarał się.
- Coś go powstrzymało - wyciągnęłam pazury przygotowując się do skoku.
- Wiem. Wrócił cały zakrwawiony.
- Ohh czyli podziałało? - uśmiechnęłam się chytrze.
- Night. Kope lat! - odwróciłam się gwałtownie, i zamarłam.
Ciąg dalszy nastąpi...
- NightStar/MindFur
Taka mała rada. Jeżeli już robisz bloga to skończ najpierw zakładki :)
OdpowiedzUsuńAle opowiadanie fajne ;)
UsuńŁadnie się zapowiada :D Tak trochę inaczej z tymi kotami, ale podoba mi się :-) Cieszę się, że trafiłam na twojego bloga i już nie mogę się doczekać nexta ;-)
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam i miłego dnia ;-)
***Niki***
Nominowałam cię do LBA ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
***Niki***
Wszystkie informacje znajdziesz na tym blogu ;-) http://lunabatman.blogspot.com/
Usuń